Wycieczka klas 1c, 1b i 2e w Bieszczady

 

 WIERSZ 1

Do Olszanicy dziś jedziemy
i być bardzo już tam chcemy.
Bo zabawa będzie wielka,
a nie żadna, ciężka męka.
Trzy różne klasy wyjeżdżają
i walizki zabierają;
mnóstwo rzeczy w nie wpychają.
Wszyscy grają lub gadają.
W autokarze tylko chwila,
to nie mila,
więc szybciutko wysiadamy
I przygodę zaczynamy.
Park linowy na nas czeka.
Dwie atrakcje trochę straszne,
dla każdego jednak ważne.
Po adrenalinie – trochę zabawy.
Każdy grupę swoją miał
I w zawodach udział brał.
Była lina, długie skoki
I w potrójnych spodniach kroki.
Po tym wszystkim wyczerpani,
poszliśmy spać na kolejny dzień przygotowani.
Po śniadaniu moc atrakcji,
siatka, nożna – wszystko można.
Był też paintball,
trochę strasznie,
później jednak też zabawnie.
Kolorowe kulki każdy miał
i z dużym karabinem grał.
Później mapa się przydała,
punktów trzeba szukać było,
szybko jednak się skończyło.
Noc ostatnia, mało spania.
Rano wszyscy szybko wstają,
dobry humor także mają.
Spakowani na drezyny jedziemy.
Moc zabawy na nich była,
zmęczenia nikt także nie ukrywał.
Następnie autokarem nad Solinę jedziemy,
pyszne gofry i lody tam zjemy.
Po posiłku czas już wracać,
Olszanicy i Solinie na pożegnanie pomachać.
W drodze powrotnej wszyscy zasnęli,
jednak cudowne wspomnienia mięli.
Zero nudy, ciągła zabawa,
piękna pogoda i zielona trawa.
Takie wycieczki tylko w naszej szkole
więc zapraszamy,
bo najlepsze wyjazdy mamy.

Julia Sroka kl. 1c

 

WIERSZ 2

Siódmy czerwca, każdy czekał,
W autokarze miejsce swe „zaklepał”.
Już na wycieczkę ruszamy,
autobusem wyjeżdżamy.
Dwie godziny długiej jazdy,
do parku linowego idzie prawie każdy.
Po atrakcjach wszyscy głodni, spragnieni,
lecz ta wycieczka niestety nie dla leni.
Po obiedzie zawody czekają,
wszyscy swe drużyny i karty z wynikami mają.
Potem przerwa, zorbing i ścianka wspinaczkowa,
a za chwilę wystygnie kolacja wystrzałowa.
Do pokoi już wracamy,
bierzemy prysznic i telewizję oglądamy.
Teraz spać nadeszła pora,
więc wchodzimy do śpiwora.

Wstajemy rano ,nie ma ociągania,
Większość z nas nie lubi wczesnego wstawania.
Po śniadaniu paintball czeka,
teraz już się nikt nie zwleka.
Potem obiad i biegamy,
Taśmy z kodami zdobywamy.
Przerwa, po niej na ognisko,
do bacówki całkiem blisko.
Teraz kąpiel i do łóżka,
Wszyscy śnią o nocnych wróżkach.
Rano czeka już śniadanie,
I wszystkiego pakowanie.
Potem drezynami jedziemy,
A za moment nad Soliną będziemy.
Lody ,gofry, zapiekanka,
I przy stole pogadanka.
Do Rzeszowa już jedziemy,
za dwie godziny w domu będziemy!


Julia Pelc 1c

 WIERSZ 3

Nasza klasa 1c
wszystkim się pochwalić chce,
że wraz z klasą 1b i 2e
na wycieczce była
i Bieszczady zobaczyła.

Pierwsza wspólna 3-dniowa wycieczka,
a taka udana.
Atmosfera wręcz niezapomniana.
Były konkursy, marsze, biegi,
zwiedzanie Soliny, ognisko i śpiewy.

W pierwszym dniu naszej przygody
czekał na nas park linowy.
Potem były różne gry i zawody
i po dyskotece do rana rozmowy.

Drugi dzień zaczęliśmy walkami gladiatorów,
nie brakowało nam dobrych humorów.
Następnie paintball i biegi na orientację,
a później wszyscy poszliśmy na kolację.
Znowu noc była krótka,
|lecz rano jak zwykle pobudka.

Dnia trzeciego po śniadaniu
czekało na nas kolejne wyzwanie.
Drezynami się przejechaliśmy
i nad Solinę się udaliśmy.

Niestety, do Rzeszowa wracać czas,
Bieszczady żegnamy was !

Wszystkie dni naszych sportowych zmagań
odbywały się po okiem czterech pań.

Nasza pani Ewa Szmigiel
to wspaniały wychowawca.
Umie słuchać i rozmawiać,
w kłopotach nam pomagać.

Pani Basia Rubinkiewicz
uczy nas polskiego.
Zawsze miła, uśmiechnięta
nigdy nas nie pyta,
gdy nie chcemy tego.

Za to pani Ala
zawsze rozśpiewana,
Pięknie też maluje
i swą wiedzę nam przekazuje.

Nasza pani Monika
przedmiot, którego uczy to matematyka.
Zawsze dobry humor ma
i w siatkówkę świetnie gra.

Za wycieczkę wszystkim dziękujemy,
Zawsze miło ją wspominać będziemy.

Oliwia Kocój i Wiktoria Skiba kl. 1c